- autor: mlodyyy_xD, 2011-10-13 16:33
-
Beskid Żegocina vs Trzciana 2000 - 3:5
Wrona Tomasz - 1
Tyndel Piotr - 2
Beskid do ostatniego ligowego meczu podchodził bez kilku znacznych graczy: Kąckiego, Ziółkowskiego, braci Pączków i z powracającym po kontuzji Marcinem Waligórą. Mecz dla gospodarzy rozpoczął się fatalnie, gdyż już w 2 minucie mogli przegrywać 1:0 lecz sytuację sam na sam z Kępą nie wykorzystał Kluba. Ale już w 15 minucie Beskid nie miał tyle szczęścia,. Pechowe wybicie piłki głową naszego obrońcy kończy się stratą bramki. W 26 minucie dogodną sytuację na doprowadzenie do remisu zmarnował Pączek. W sytuacji sam na sam z Piszczkiem trafia w słupek. W 34 minucie jedna z kontr przyjezdnych kończy się bramką na 2:0.Strzał napastnika trafia w rękę naszego bramkarza ale dobitka drugiego napastnika ląduje w siatce. I takim wynikiem kończy się I połowa. Na II połowę Beskid wyszedł bardziej zmotywowany z chęcią strzelenia bramki kontaktowej. I udało się, rajd Kuski kończy się faulem w polu karnym. Do piłki podszedł Wrona który mocnym strzałem po ziemi zdobywa pierwszą bramkę dla Żegociny. Radość Beskidu nie trwała długo bo już 10 minut później strzał napastnika Trzciany kończy się bramką na 3:1. W 70 minucie silnym i precyzyjnym strzałem w okienko popisał się „Kosa” i było już 4:1. W 80 minucie indywidualną akcję wykorzystuje Tyndel i strzela bramkę na 4:2. W 83 minucie trzecią bramkę dla Żegociny strzela również Tyndel. Gdy wszyscy myśleli że Beskidowi uda się doprowadzić do remisu „gwoździa do trumny” wbija zawodnik z Trzciany który strzałem z rzutu wolnego pokonuje rezerwowego bramkarza Beskidu – Pilcha. I trzecią porażką Beskid kończy rundę jesienną i zajmuję 4 miejsce w ligowej tabeli.
Kliknij na zdjęcie aby powiększyć